środa, 12 lutego 2014

Moja pięlęgnacja twarzy - Cud wody utlenionej!

Moja twarz  jest naczynkowa a właściwie kosmetyczka stwierdziła mi trądzik różowaty.
Jeszcze do niedawna miałam mega suchą skórę jak tarka i żadne kremy nie pomagały, nawet te specjalistyczne.
Przełomowym momentem dla mojej cery było rozpoczęcie używania wody utlenionej. Moja skóra zaczęła się robić w końcu nawilżona, sucha tarka zniknęła bez śladu już po 1,5 tygodnia stosowania, a trądzik różowaty zaczął zanikać. Do tego kremowałam twarz kremami rosyjskimi bio (za 5, 10 zł) jeden z alosem, drugi babuszki agaffi z dużą ilością składników odżywczych.
Używam wody utlenionej raz dziennie czasem dwa już od ok. 5 miesięcy. Obecnie mam bardzo łagodny stan zaczerwienienia, prawie go nie widać a moja skóra nabrała blasku i promienieje Uśmiech
Ostatnio również podczas olejowania włosów na noc smaruję całą twarz olejem lnianym lub z orzechów włoskich i moja skóra twarzy jeszcze bardziej nabiera życia. Polecam Uśmiech

Pięlęgnacja w detalach:
Rano:
Przecieram twarz wodą utlenioną z apteki 3% (zwykła)
Kremuje twarz kremem odżywczym Babuszki Agaffi lub Organic Aloe bioluxe, czasem kremuje Bioderma Sensibo AR
Jak podkład do twarzy używam azjatyckich kremów BB (np. Skin79 Snail Nutrition)
Pudruję pudrem Skin Food Peach Sake Silky (taż azjatycki) - uwaga jest całkiem biały ale ja mam jasną karnację i fajnie się stapia i robi skórą aksamitną
Wieczorem:
Zmywam makijaż płynem micelarnym Bioderma dla skóry naczynkowej
Przecieram wodą utlenioną
Wklepuje jeden z powyższych kremów

Raz w tygodniu stosuję maseczkę Organic Shop- organic algae & mud (algowo-błotna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz